Not logged in | Log in
5691 | Star 742 #WR 4984C | Mazowiecka Spółka Gazownictwa sp. z o.o. - Warszawa | |
Author: empi (0) | Uploaded: 2011-09-04 16:26:05 | ||
City: Radom / Mazowieckie | |||
Width: 900, Height: 600 | File size: 226.78kB |
To że strategiczny to nic, ale Niemcy albo Japończycy mogliby podpatrzeć super nowoczesne rozwiązania tych ciężarówek.
Ale to nie o to chodzi. Mam znajomego, pracującego właśnie jako stróż/ochroniarz. Tłumaczył mi mniej więcej jak to wygląda od jego strony, ponieważ miałem zupełnie podobne podejście do takiej sytuacji jaka została opisana. Rozpisywał się nie będę bo nie ma po co. Ogólnie to co robią to nakaz ze strony wynajmującego firmę czyli należy do jego obowiązków. Dlatego nie ma się co dziwić, że gość się czepia, ale zanim zrobi się jakieś fotki to warto zapytać się, wytłumaczyć po co itp., nie wszyscy są negatywnie nastawieni.
A czy empi napisał, że ochroniarz jest ze średniowiecza? Na jedno wychodzi czy to słowa ochroniarza czy słowa tych którzy go wynajęli. Tak czy siak jest to średniowiecze.
Nie raz miałem podobną sytuację za równo gdzieś w okolicach danej firmy jak i np. pod bramą PKM Sosnowiec. Tak tego chronią jak by trzymali tam tajne akta lub jakieś bomby atomowe. Owszem rozumiem, że to ich praca ale bez przesady żeby traktować ludzi jak by byli członkami Al-kaidy. Również miałem taką sytuację nie raz i niestety nie pomagają a wręcz pogarszają sprawę tłumaczenia.
Ja miałem podobna sytuację na dworcu w Ostrołece. Dyżurnemu coś się chyba pomyliło i usiłował przedstawić swoje racje. Nawet chciał dzwonić po policję. Ja powiedziałem, nie ma sprawy, tylko szybko, bo za 20 minut mam autobus. Po konsultacji z kimś tam dyżurny odstąpił od wezwania policji.
Ten ochroniarz akurat był bardzo w porządku, bo jak mu wytłumaczyłem dlaczego robię zdjęcia, to zmienił retorykę i rozstaliśmy się w pokoju
Ja miałem w ten weekend taką sytuację w Dziwnowie - zaczaiłem się na klasycznego Jelcza - śmieciarkę (w oryginalnej zabudowie!), więc kulturalnie poprosiłem ochroniarza o zgodę z podaniem przyczyny - a tu nie, bo kierownik jest potrzeby, itp. (a mieszkańcy gminy w sprawie np. wywozu śmieci nie potrzebują kierownika, tylko ochroniarza). Ech, ludzi rozumiem, tylko dziwnych zwyczajów nie rozumiem...
W sytuacji typu "nie wiadomo co z tym zrobić" żaden ochroniarza nie podejmie decyzji I zresztą prawidłowo
Send Your Comment | User functions |
Link us |
---|
Forum style: [URL=http://trucks.phototrans.eu/14,5691,0,Star_742_WR_4984C.html][img]http://trucks.phototrans.eu/images/photos/external/633/5691.jpg[/img][/URL] |
HTML: <a href="http://trucks.phototrans.eu/14,5691,0,Star_742_WR_4984C.html"><img border=1 src="http://trucks.phototrans.eu/images/photos/external/633/5691.jpg" alt="Taken from transport.wroc.biz"></a> |